Autor |
Wiadomość |
chl0r
Nowy

Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KIelce |
|
Witam. |
|
Jestem nowa i już wkrótce będę w posiadaniu małego stadka młodych patyczaków indyjskich. Mam nadzieję, że kiedy rozreklamujemy to forum i dojdzie kilkoro nowych użytkowników, to stanie się ono w przyszłości skulminowaniem wiedzy i wielu ciekawych doświadczeń na temat patyczaków.
pozdrawiam 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 16:04, 01 Kwi 2010 |
|
 |
|
 |
patyczakiteam
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa |
|
|
|
Serdecznie cię witamy, rozreklamowanie forum pomimo wszystko nie jest łatwe:D
Więc jeszcze raz witam pierwszą AKTYWNĄ uczestniczkę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez patyczakiteam dnia Czw 19:22, 01 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 19:22, 01 Kwi 2010 |
|
 |
szybki_78
Początkujący patyczak

Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko - Biała |
|
|
|
Witam,
Przypadkiem trafiłam na tą stronkę i od razu się zalogowałam. Posiadam 11 maluchów - patyczaki chyba indyjskie - nie jestem pewna, bo jajeczka w żaden sposób nie przypominały tych ze zdjęć jakie dotąd widziałam. Były podłużne, raczej jak ziarnka kminku...
Mam nadzieję, że znajdę tutaj dobre rady na wszystkie moje problemy związane z malucham 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 16:39, 09 Kwi 2010 |
|
 |
patyczakiteam
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa |
|
|
|
Witamy. To forum dopiero się rozwija i mam nadzieję że nam pomożesz je rozwinąć WITAMY
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 13:02, 12 Kwi 2010 |
|
 |
szybki_78
Początkujący patyczak

Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko - Biała |
|
|
|
Hej,
Ile będę w stanie zrobić to zrobię...
Osobiście nie znam nikogo, kto posiada patyczaki w moim otoczeniu, ale może już niedługo, będę moje małe mogla komuś podarować 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 15:47, 12 Kwi 2010 |
|
 |
patyczakiteam
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa |
|
|
|
Dobrze:D A co do patyczaków to gratulacje. Jak długo masz już patyczaki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 15:53, 12 Kwi 2010 |
|
 |
szybki_78
Początkujący patyczak

Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko - Biała |
|
|
|
Hmmm...
Moja przygoda z tymi stworzonkami zaczęła się na wakacjach ubiegłego roku w Kołobrzegu. Poszliśmy na wystawę terrarystyczną i moje 10 letnia córka uparła się by je mieć.
Pani poinstruowała nas jak o nie dbać, co podawać jeść, łącznie z masą ulotek, stron internetowych itp. Na początku to wręcz się ich bałam, łącznie z tym, ze jak mi jeden wszedł na rękę to dosłownie uczyłam go latać po pokoju, bo tak się wystraszyłam - na szczęście przeżył...
I tak przejechały całą Polskę na drugi kraniec do Bielska. Powoli nauczyłam się z nimi obchodzić. A później zaczęły składać jajeczka... Inne niż te na fotografiach i dobrze, że ich nie wyrzuciłam. Mniej więcej w połowie grudnia zaczęły się wykluwać młode, co było dla nas miłą niespodzianką. Wkrótce mieliśmy ok. 60 - 80 młodych, nie byliśmy w stanie ich zliczyć. Do momentu kiedy stała się tragedia. Wg. informacji w czasie zimy można je było karmić trzykrotką, pietruszką, liśćmi róży, problem w tym, że pietruszki jeść nie chciały, maliny i jeżyny były pod grubą warstwą śniegu (po za tym w mieście trudno o to...) Trzykrotkę zjadły w kilka dni... i co? Została róża, którą chętnie jadły, kiedy była z naszego ogrodu, poszłam do kwiaciarni i kupiłam róże prosząc o niepryskaną środkami owadobójczymi - niestety zostałam oszukana - Prawie wszystkie patyczaki w jedną noc... Z ostatnich jaj wykluło sie jeszcze kilka i jakimś cudem ocalały. na chwilę obecną mam ich 11 i teraz przynajmniej zszedł śnieg i zaczęły się pokazywać w różnych miejscach świeże liście malin i jeżyn.
Szczerze mówiąc obawiam się następnej zimy...
Może Wy macie pomysł, wypróbowane sposoby co podawać w takich sytuacjach do jedzenia im...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 16:11, 12 Kwi 2010 |
|
 |
patyczakiteam
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa |
|
|
|
Ja miałem podobną sytuacje. Pewnej zimy (mroźnej i śnieżnej) skończyły się moje zapasy dla patyczaków znajdujące się w doniczkach. Konkretnie były to truskawki, a raczej ich liście. Więc próbowałem odgarnąć śnieg z liści, bezskutecznie. Były tak zmarznięte że nie nadawały się do jedzenia. Zacząłem im dawać trzykrotkę którą dopiero co sprowadziłem i jeszcze nie była duża, ale trudno się mówi Problem w tym że niektóre patyczki jadły a reszta nie chciała jeść. Na szczęście wpadłem na pomysł, aby kupić w sklepię natkę. Patyczaki były uratowane 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:33, 12 Kwi 2010 |
|
 |
szybki_78
Początkujący patyczak

Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko - Biała |
|
|
|
Szkoda, że moje natki jeść nie chciały - a stwierdziłam, ze od małego je będę uczyła na natkę - niestety smaki odziedziczyły po mamusiach 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:37, 12 Kwi 2010 |
|
 |
patyczakiteam
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa |
|
|
|
no ja tez zauważyłem że to co je "mamusia" jedzą też malutkie patyczaki. muszę jeszcze to lepiej zaobserwować.
Hmm zastanawiam się też nad metodą wybierania najsilniejszego osobnika bo zauważyłem że dwa największe patyczaki się biją, musiałem je rozdzielić bo by się pozabijały 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 20:02, 12 Kwi 2010 |
|
 |
szybki_78
Początkujący patyczak

Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko - Biała |
|
|
|
Kurcze o tym nie wiedziałam, zobaczę jak będą małe rosły - co się będzie działo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 20:04, 12 Kwi 2010 |
|
 |
patyczakiteam
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa |
|
|
|
no co do tego to jestem pewien bo jak je rozdzieliłem, to zauważyłem że ten którego zostawiłem z jedną grupką to patyczaki jakby się go bały i mu tak jakby ustępowały, ale muszę jeszcze zaobserwować 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 20:07, 12 Kwi 2010 |
|
 |
szybki_78
Początkujący patyczak

Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko - Biała |
|
|
|
Widzę, że jeszcze dużo muszę sie nauczyć... i poobserwować co się dzieje, ale wydaje mi się, że te są spokojne. A jakie Ty masz te patyczaki - tzn. czy też kluły sie z takich jaj jak te moje. moze chodzi o gatunek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 20:10, 12 Kwi 2010 |
|
 |
patyczakiteam
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa |
|
|
|
a właśnie jeszcze chciałem się zapytać czy uważasz, że młode patyczaki unikają swojej mamusi???
Bo u mnie wszystkie są oddalone...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 20:10, 12 Kwi 2010 |
|
 |
patyczakiteam
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa |
|
|
|
hmm akurat ten gatunek który jest taki agresywny to rogate, inne gatunki tak się nie zachowują. Hmm może akurat ten gatunek wybiera "wodza" w ten sposób a inne w inny... Ciekawe:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 20:12, 12 Kwi 2010 |
|
 |
|